20.03.2025 r. uczniowie i nauczyciele naszej szkoły będą walczyć o puchar „Mistrza Łamania Języka” w trzech kategoriach klasy I-III, IV-VIII oraz dorośli. Od dłuższego czasu na szkolnym korytarzu wywieszone są krótkie teksty, na których można ćwiczyć swój język czyli poprawną, wyraźną wymowę. Język polski jest wprost stworzony do łamania języka.

Tak bardzo, że według nas bardzo dobrym pomysłem na gościnę jest częstowanie cudzoziemców nie tylko bigosem i pierogami, ale także językołamaczem. W piosence Kabaretu Starszych Panów słyszymy: „I wespół w zespół, by żądz moc móc wzmóc„, a najsłynniejszy polski sowizdrzał, kanonier Franek Dolas w filmie „Jak rozpętałem II wojnę światową” bez kompleksów przedstawia się przesłuchującemu go niemieckiemu oficerowi: „Grzegorz Brzęczyszczykiewicz. Chrząszczyżewoszczyce, powiat Łękołody”…

„W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie” oraz „stół z powyłamywanymi nogami” to dwa znane zdania, które sprawiają niemałą trudność zarówno obcokrajowcom, jak i rodzimym użytkownikom języka polskiego. Są one nazywane łamańcami językowymi, ponieważ wymagają gimnastyki naszego aparatu mowy.Łamańce językowe to frazy lub całe zdania, które wyjątkowo trudno wypowiedzieć. Spowodowane jest to zazwyczaj: zagęszczeniem ciężkich do wymówienia dźwięków, występowaniem podobnych fonemów, różniących się jednak brzmieniem (np. „s” i „sz”) oraz długością lub skomplikowaniem słów.

Może mały trening??? 🙂

  1. Na czczo zmiażdż dżdżownicę.
  2. Czarny dzięcioł z chęcią pień ciął.
  3. My, indywidualiści, wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu, który oklaskiwał przeintelektualizowane i przeliteraturalizowane dzieło skarykaturalizowanego prestidigitatora.
  4. Czy poczciwy poczmistrz z Tczewa często tańczy cza-czę?